W ostatni weekend (22-23 lipca) odbyła się 3. runda Driftingowych Mistrzostw Polski na Torze Kielce. Bartosz Ostałowski zaliczył kolejny udany występ w tym sezonie. Zajął 2. miejsce w sobotnich kwalifikacjach, a w całych zawodach uplasował się tuż poza podium, na 4. lokacie.
3. runda DMP w Miedzianej Górze cieszyła się ogromnym zainteresowaniem kibiców. Na imprezie gościło wielu miłośników motoryzacji spragnionych driftingowych wrażeń. W tym roku organizatorzy DMP postawili na inną konfigurację trasy niż miało to miejsce w ubiegłych latach. Po przejeździe przez legendarną „patelnię” kierowcy nawracali na „rondzie”, aby ponownie wjechać na długi łuk i przeciąć linię mety.
Rywalizacja na Torze Kielce miała międzynarodowy charakter, ponieważ w stawce znaleźli się reprezentanci Polski, Czech i Węgier. Wśród zawodników był również Bartosz Ostałowski, który walczy o podium w klasyfikacji generalnej klasy SEMI-PRO.
Podczas kwalifikacji, które odbyły się w sobotę (22 lipca), każdy z zawodników przejeżdżał trasę dwukrotnie, a do klasyfikacji brany był pod uwagę lepszy bieg. W swoim pierwszym przejeździe Bartosz Ostałowski pojechał zachowawczo i zdobył punkty, czym zapewnił sobie awans do kolejnego etapu zawodów. W swoim drugim przejeździe zaprezentował publiczności, co znaczy driftingowa agresja. Pojechał szybko, odważnie, zaliczając strefy punktowane, dzięki czemu uplasował się na 2. miejscu w kwalifikacjach.
– Byłem niezadowolony z pierwszego przejazdu kwalifikacyjnego. Miałem pewność, że zakwalifikowałem się do finałów w parach, dlatego też w drugim biegu pojechałem na limicie. Cała trasa z gazem w podłodze, gęste zadymienie i dobra linia przejazdu – to był satysfakcjonujący przejazd, który mógł się podobać – mówi Bartosz Ostałowski.
Niedzielne finały TOP8 Bartosz Ostałowski rozpoczął od przejazdu BYE-RUN, w którym jego zadaniem było zaprezentować sędziom, że on i jego samochód jest gotowy do dalszej rywalizacji. Do pojedynku w TOP4 naprzeciwko Ostałowskiego stanął Maciej Pawłowski (Lexus IS200). Podczas jednego z przejazdów Bartosz zniknął w dymie jadąc za swoim przeciwnikiem i odprostował, co skutkowało tym, że pozostała mu walka o 3. miejsce.
Jego rywalem w małym finale był Eryk Fabisiak (Toyota GT86). Obaj zawodnicy zaprezentowali się bardzo podobnie, a sędziowie mieli problem z wyłonieniem zwycięzcy, dlatego też zarządzili dogrywkę. W dodatkowych przejazdach Ostałowski i Fabisiak nie ustrzegli się błędów, jednak jury wskazało Eryka Fabisiaka jako zwycięzcę i to on stanął na najniższym stopniu podium.
– Już trzeci raz z rzędu melduję się na 4. lokacie. Pozostaje pewien niedosyt, ponieważ podium było tak blisko, ale z drugiej strony cieszę się, że nadal jestem w grze o najwyższe lokaty w „generalce”. W ścisłej czołówce jest bardzo ciasno, więc wszystko rozstrzygnie się na rundzie w Poznaniu, której już nie mogę się doczekać! – zapowiada Bartosz Ostałowski. Finałowa runda Driftingowych Mistrzostw Polski odbędzie się 23-24 września 2023 r. na legendarnym Torze Poznań.