Kolejna edycja driftingowego festiwalu Trackwood na węgierskim torze RabocsiRing w Máriapócs przeszła do historii. W ostatni weekend sierpnia (26-27 sierpnia) odbyła się 5. runda Driftingowych Mistrzostw Polski, która była połączona ze zmaganiami w Drift Kings International Series i Mistrzostwach Węgier. Bartosz Ostałowski uplasował się najwyżej wśród polskich kierowców i tym samym wygrał rywalizację w DMP.
Węgierski Trackwood to motoryzacyjna fiesta, która cieszy się ogromną popularnością wśród lokalnych miłośników jazdy w kontrolowanym poślizgu. Wymagająca trasa, międzynarodowa stawka kierowców i świetna atmosfera tworzona przez kibiców to elementy, które wpływają na wyjątkowość tego widowiska.
Zawody na torze RabocsiRing odbyły się w dniach 26-27 sierpnia, a do rywalizacji stanęli kierowcy walczący w Driftingowych Mistrzostwach Polski, Drift Kings International Series i Mistrzostwach Węgier. Dzięki temu w stawce znaleźli się reprezentanci Polski, Węgier, Słowacji, Litwy, Niemiec, Czech, Rumuni, Cypru i Austrii, co dodatkowo podkręciło w kierowcach chęć współzawodnictwa. Wśród drifterów znalazł się również Bartosz Ostałowski, który po raz pierwszy jeździł po węgierskiej trasie.
Podczas dwóch sesji treningowych, które odbyły się w piątek, kierowcy mieli okazję, aby dokładnie zapoznać się z torem i przygotować się do kwalifikacji zaplanowanych na godziny popołudniowe.
– Trasa dla klasy PRO2 jest dość skomplikowana. Rozpoczynamy od długiego, szybkiego łuku, aby później wejść w techniczną sekcję kartingową, a po niej znów nabierać prędkości na ostatnią część trasy. Tor jest bardzo przyczepny, dlatego musimy wprowadzić w ustawieniach samochodu kilka modyfikacji, aby osiągnąć optymalny grip – mówił po treningach Bartosz Ostałowski.
Do rywalizacji w klasie PRO2 stanęło aż 39 zawodników, a do sobotnich finałów mogło awansować zaledwie 16 kierowców. Każdy drifter miał do dyspozycji dwa przejazdy, z czego decydujący był wynik z lepszego biegu.
Dobrze przepracowane treningi i modyfikacje, które mechanicy Bartosza Ostałowskiego wprowadzili w jego samochodzie, przyniosły oczekiwany skutek. Bartosz zaprezentował dwa płynne, punktowane przejazdy, za które sędziowie przyznali mu kolejno 52 i 47 punktów. Ostałowski przez długi czas utrzymywał się na 16. lokacie, niestety przedostatni kierowca zdobył większą liczbę punktów i zepchnął Bartosza na pechowe 17. miejsce.
Istotną kwestią jest to, że rywalizacja w Driftingowych Mistrzostwach Polski odbywa się niezależnie od pozostałych zawodów. Wszyscy polscy kierowcy uplasowali się w kwalifikacjach za Bartoszem Ostałowskim, dlatego też to Ostałowski zwyciężył w zmaganiach DMP na Węgrzech i zdobył komplet punktów za tę rundę. Dzięki temu awansuje w klasyfikacji generalnej DMP z 6. na 4. pozycję i będzie miał szansę, aby powalczyć o podium w całym tegorocznym cyklu. Decydujące starcie odbędzie się 16-17 września na torze w Koszalinie.
– Decyzje sędziów zaskoczyły wszystkich, ponieważ polscy kierowcy zaprezentowali dobre przejazdy, a otrzymali bardzo niskie noty – skomentował Bartosz Ostałowski – niemniej jednak cieszę się, że zwyciężyłem wśród Polaków i dopisałem do swojego dorobku w klasyfikacji generalnej aż 112 punktów. Wszystko rozstrzygnie się w Koszalinie. Jedno jest pewne: emocji nie zabraknie! – dodał.
Kwalifikacja klasy PRO2 – DMP RD5 Węgry, Máriapócs:
- Bartosz Ostałowski
- Grzegorz Czapla
- Aleksandra Fijał