W ostatni weekend Warszawa stała się polską stolicą driftu, a to za sprawą 3. rundy Driftingowych Mistrzostw Polski, która odbyła się na Bemowie. Były to niezwykle emocjonujące zawody dla Bartosza Ostałowskiego i jego zespołu. W sobotnich kwalifikacjach zajął 3. miejsce, a w całej rywalizacji również stanął na najniższym stopniu podium, co jest jego najlepszym wynikiem w tym sezonie.
Rundy DMP na Bemowie są wyjątkowe. Drift w środku miasta przyciąga kibiców, co wpływa pozytywnie na liczbę osób na widowni, natomiast specyfika trasy, która jest bardzo techniczna, przyczynia się do tego, że fani mogą oglądać bardzo bliskie przejazdy w parach, co jest kwintesencją driftu.
– W ostatnich latach starty na Bemowie są dla mnie bardzo udane. Po ubiegłorocznej wygranej oczywistym celem stał się atak na podium. Jednak mam świadomość, że konkurencja nie śpi, więc aby walczyć o najwyższe lokaty, musimy dać z siebie wszystko – zapowiadał przed rundą Bartosz Ostałowski.
3. runda DMP rozpoczęła się w sobotę (10 lipca). Po krótkich treningach nadszedł czas na przejazdy kwalifikacyjne przed TOP32. Bartosz Ostałowski zaprezentował dwa bardzo równe biegi, w których zaliczył wszystkie strefy punktowane. Otrzymał za nie 79 i 83,3 pkt i łączną notę – 81,2 pkt. Dzięki temu zajął 3. miejsce w kwalifikacjach i miał bardzo dobrą pozycję do walki w finałach.
Niestety, niedziela rozpoczęła się dla Ostałowskiego pechowo. Już w drugim przejeździe treningowym w jego samochodzie doszło do ukręcenia półosi. Do akcji wkroczyli mechanicy, którzy wymienili zepsuty element i auto było gotowe do jazdy. Bartosz wrócił do treningów, jednak po kilku przejazdach wężyk hamulcowy się rozszczelnił, co znów dodało pracy serwisantom. Rozpoczęła się walka z czasem, ponieważ do rozpoczęcia TOP32 było go coraz mniej. Jednak zespół uporał się z usterką i samochód był przygotowany do walki w parach.
Ze względu na wysoką pozycję w kwalifikacjach Bartosz automatycznie awansował do TOP16, gdzie jego rywalem był Arkadiusz Zgoda (BMW E46). Obaj kierowcy pokazali się z bardzo dobrej strony, a sędziowie zarządzili dogrywkę. Podczas pierwszego biegu w dogrywce, kiedy to liderem był Ostałowski, Zgoda atakując przeciwnika uderzył w jego samochód, co skutkowało utratą punktów. Swoją przewagę wykorzystał Bartosz, dzięki czemu przeszedł do TOP8.
Kolejnym przeciwnikiem Bartosza Ostałowskiego był Sebastian Woźniczka (BMW E36). W obu przejazdach drifterzy ustrzegli się błędów, ale sędziowie wskazali, że to Ostałowski był górą i on zasłużył na awans do najlepszej czwórki. W półfinale czekał na niego Adrian Pacholczyk (BMW E81). W pierwszym biegu Ostałowski miał pecha – w jego aucie opona spadła z felgi, co uniemożliwiło dalszą jazdę. Według regulaminu pomiędzy pierwszym, a drugim przejazdem w parach nie można dokonywać w samochodach żadnych zmian, przez co Bartosz był zmuszony oddać zwycięstwo bez walki.
Pozostała rywalizacja o 3. miejsce, do której naprzeciw Ostałowskiego stanął Jakub Żbikowski (BMW E46). W pierwszym biegu Bartosz zaprezentował dobrą linię przejazdu, a rywal utrzymywał się dość blisko, jednak po zamianie stron, silnik w samochodzie Żbikowskiego się przegrzał, co skutkowało przegraną.
Podczas wieczornej dekoracji zawodników Bartosz Ostałowski dwukrotnie stanął na najniższym stopniu podium – po raz pierwszy za 3. miejsce w sobotnich kwalifikacjach, a powtórnie – za 3. lokatę w finałach. To pierwsze podium Ostałowskiego w tym sezonie Driftingowych Mistrzostw Polski.
– To był emocjonujący, ale dobry weekend w Warszawie! Mieliśmy kilka problemów technicznych, ale zespół poradził sobie z nimi wzorowo, dzięki czemu mogłem kontynuować rywalizację – relacjonuje Bartosz Ostałowski – Oczywiście: pozostaje niedosyt po zdjętej oponie w półfinale. Najgorzej, gdy odpada się ze względu na kwestię techniczną, jednak jest to część tego sportu. Niemiej jednak bardzo cieszę się, że kończymy na podium – i to podwójnym – dodaje.
Kolejna runda Driftingowych Mistrzostw Polski zaplanowana jest na dni 23-25 lipca 2021 r. na Autodrom Sosnova w Czechach. Zawody będą zaliczane jednocześnie do zmagań ligi Czech Drift Series.